William McQueen
35 lat - Kanadyjczyk z urodzenia; Brytyjczyk z obywatelstwa - rajdowiec - kierowca - dwukrotny zwycięzca Rajdu Monte Carlo - wicemistrz WRC - 1,86m - 01.03 - czteromiesięczna rehabilitacja - wypadek podczas Rajdu Szwecji - bezczelny - lekceważące podejście do życia - ignorant - flirciarz - pretensjonalny - nieczuły - wymądrzały - dupek - zakochany w swoim aucie - megaloman - filantrop na pokaz - kawaler - zatrzymał się w Zajeździe "U Annie"
Na rajdach nie liczy się jedynie prędkość. To nie wyścig. Nie w definicji znanej ogółowi społeczeństwa, a nawet ci, którzy go oglądają, nie mają pojęcia, po co to wszystko. Do rajdu trzeba się sumiennie przygotować.
William jest szybki, zwinny i inteligentny, ale drzemie w nim ignorant, którego ciągnie do niebezpieczeństwa. Lubi ryzykować. Dzięki temu wygrywał. Wszystko szło świetnie i z roku na rok jego drużyna była coraz lepsza. Bez wątpienia wygrałby również Rajd Szwecji, gdyby posłuchał Christophera. Zlekceważył instrukcje swego pilota, twierdząc, że zapoznał się dokładnie z trasą, przez co obaj ulegli wypadkowi. Willowi udało się wylizać. Lekarze nie widzieli przeszkód, by po odbyciu rehabilitacji, wrócił do rajdów. Chris nie miał tyle szczęścia i stracił czucie w nogach. McQueen w swym specyficznym usposobieniu nie potrafił odnaleźć spokoju ze świadomością, że ten wypadek był jego winą. Nawet jeśli przyjaciel mówi mu inaczej. "Przypadek". Zrządzenie losu, które nie miałoby miejsca, gdyby posłuchał. Chociaż raz. Spojrzenie byłemu już wtedy pilotowi było niemożliwe, więc wyjechał w "podróż do korzeni".
Próbuje uciec od cichego głosu w głowie, który mówi mu, że powinien odpokutować. Byle jak najdalej, z typową dla siebie arogancją i wyparciem błędów. Pokuta nie jest dla niego. Może iść tylko naprzód z przesadnie uniesioną głową.
Sumienie jest zegarem, który chodzi zawsze dobrze. Tylko my czasami chodzimy źle.
FC: Jensen Ackles
Pisanie KP nie idzie mi najlepiej (zapewne popracuję nad nią w najbliższym czasie), jednak moje postacie rozwijają się w wątkach, także nie skreślajcie od razu Willa. Może pozytywnie zaskoczyć.
Pisanie KP nie idzie mi najlepiej (zapewne popracuję nad nią w najbliższym czasie), jednak moje postacie rozwijają się w wątkach, także nie skreślajcie od razu Willa. Może pozytywnie zaskoczyć.
(Poważnie, jest lepiej niż wygląda. Mam z tą panią jedne z najciekawszych wątków, polecam gorąco. <333 Tylko jedna mała uwaga, potrafi zabić długością odpisów. xD A tak poza tym, to ten.
OdpowiedzUsuńNa czwórkę też pójdziemy, no nie?)
Nancy Goldberg
Jensen, ach ten Jensen...
OdpowiedzUsuńJuż po zdjęciu można było spodziewać się raczej smutnej historii i niestety w tym przypadku moja intuicja ani trochę mnie nie zawiodła. William na pewno ocenia się troszkę zbyt surowo, bo na pewno nie zawinił wtedy tylko czynnik ludzki czyli on. Na takich rajdach trzeba w końcu reagować w sekundach, a nawet taki specjalista jak Will nie mógł przewidzieć wszystkiego. Inna sprawa, że ja tam zawsze jestem pełna podziwu dla ludzi, którzy wychodząc z takiego wypadku z uszczerbkiem na zdrowiu czy psychice, są jeszcze w stanie normalnie funkcjonować i żyć dalej. Will chyba dopiero się tego drugiego uczy, dlatego trzyma za niego kciuki i oby w Mount Cartier odnalazł spokój, którego mu brakuje! ;)
Vivian Amondhall & Solane Candover
[ Mam słabość do dupków XD Moja pani już mniej, ale to się nie liczy ;) William wydaje się doprawdy ciekawy. Ach te wyrzuty sumienia i ciężar odpowiedzialności! :>
OdpowiedzUsuńW każdym razie witam się cieplutko w nie tak cieplutkim Mount Cartier! Wielu wątków i takich tam ;) Oczywiście zapraszam w swoje skromne progi ( w razie chęci, rzecz jasna ). ]
Martha Melody Jones
[Wiedziałam, że to nie będzie miła historia. Jak wspomniała latessa po zdjęciu można było się tego domyślić. Taka smutna poza mówi wręcz wszystko, a zanim jeszcze zabrałam się za kartę spodziewałam się wszystkiego, ale nie... Nie tego. Nie wiem na co liczyłam, ale na pewno nie było to to. Wypadki się zdarzają, a on sam raczej nie mógł przewidzieć jak tragicznie się to skończy. Oby tylko zbyt długo się nie zadręczał. :) Dobrej zabawy życzę i udanych wątków.
OdpowiedzUsuńNo i ojej, Jensen moja miłość. <3]
Christian Hemingway
Ethan Camber
[cześć! mocny strzał dałaś w karcie! hm, hm, hm... w każdym ignorancie tkwi siła, wydaje mi się, że ten facet jest tak pewny siebie, swoich umiejętności i doświadczenia, że trochę się przecenia... nie tylko na torze ;) podoba mi się, to taki typ gościa, za którym dziewczyny płaczą, a ich starsi bracia grożą pięścią xDD aż to zobaczyłam *-* no i oczywiście Jensen <3
OdpowiedzUsuńwitam cieplutko, mam nadzieję, że spodoba Ci się w MC i zostaniesz na dłużej ;D ]
Mina&Meredith
[Oh, Jensen :D Holly chętnie sobie z Willem trochę poflirtuje bez zobowiązań. Także zapraszam serdecznie! I witam na blogu :)]
OdpowiedzUsuńHOLLY
[Bardzo ciekawa postać, naprawdę! Tak czytam, czytam i czegoś takiego jeszcze nie widziałam. Przyjemnie napisana karta i świetnie wykreowany pan! Nie zostaje mi nic jak życzyć Ci naprawdę maasy świetnych wątków ♥]
OdpowiedzUsuńAshmee Sanchez
[Ciekawa postać, Jensen w karcie...no i nazwisko do którego osobiście mam słabość xD :D
OdpowiedzUsuńNie pozostaje mi nic innego jak pochwalić kartę oraz życzyć masy wątków, morza weny oraz sporo czasu :D]
Martin