Chris Richardson ( TAYLOR KITSCH )

Studiował filozofię na Uniwersytecie Simona Frasera w Vancouver. W zasadzie to jedno ściśle go definiuje, bo Chris w istocie przypomina stereotypowego myśliciela. Potrzebuje także trawki, jaką czasami dla rozluźnienia spożywa, stając się wtedy, powiedzmy, bardziej przyziemnym, ale skupiony w życiu na poszukiwaniu prawdy czy wewnętrznego uduchowienia i bez tego zdarza się, że traci twardy grunt pod stopami. Czasem również filozofuje na antenie, zakrapiając głębokie dyrdymały odrobiną swojego cudacznego, choć błyskotliwego humoru. Co z tego, że niezrozumiałego — ludzie mimo tego nie przestają go lubić. Wprawdzie ambicje schował w kieszeń, kiedy wrócił do miasteczka, ale jego małym, osobistym sukcesem jest to, że mieszkańcy nie potrafią zacząć dnia, bez "Poranka z Chrisem." Dzień dobry, urocze Mount Cartier. Mówi dla was Chris Richardson.
Garett Anderson ( TOM HARDY )

Byłby typowym pijaczyną, gdyby nie to, że jego historia jest znacznie bardziej skomplikowana niż budowa cepu. Ma na koncie tysiące lądowań w różnych zakątkach świata, a i tak upodobał sobie Mount Cartier, gdzie pierwszy raz zawitał przeszło dziesięć lat temu. Od tego czasu zajmuje się przetransportowywaniem niecierpliwych pasażerów. A raczej zajmował. Jego problemy zaczęły się, gdy jeden z jego ostatnich klientów oskarżył go o niekompetencję. Podczas burzy doszło do awaryjnego lądowania między drzewami, co wyraźnie wystraszyło turystę. Prawdą jest, że Garett lubi wylać sobie za kołnierz, ale równie ważne wydaje się to, że wciąż pozostaje świetnym pilotem i nie umniejsza to jego zdolności. Przynajmniej nie w takim stopniu, by zaważyło to na czyimś życiu lub zdrowiu. Mimo wszystko po sprawie z niezadowolonym pasażerem stracił licencję. Nie wie teraz co ze sobą zrobić, więc większość dnia przesiaduje w barze, a jego jedynym, stałym towarzyszem jest Jack Daniels.
Ian Finnigan ( MICHIEL HUISMAN )

Rdzenny Kanadyjczyk, który nade wszystko ceni sobie małomiasteczkowy spokój. Nie interesuje go wielki świat, bo do szczęścia wystarcza mu barowa lada i stali klienci, do których przywykł równie mocno co do mieszającej się woni alkoholu. Nawet gdy wychodzi poza lokal, jego ubrania przesiąknięte są dymem papierosowym, mocną whisky i mentolowym szamponem. Jak sam twierdzi, tylko ekstrakt z mięty jest w stanie postawić go na nogi o piątej szesnaście – wtedy zwykle zabiera się za przygotowania do otwarcia lokalu. Co prawda alkoholowe schadzki zaczynają się dużo później, ale już od rana jego bar działa jak tania jadłodajnia dla wielbicieli tłustego żarełka. Drugim czynnikiem, sprzyjającym odwiedzinom, są jego błyskotliwe żarty, choć trzeba przyznać, że ich istotę są w stanie zrozumieć tylko miejscowi. Przyjezdnych wciąż traktuje z góry, a kiedy naprawdę nie musi być grzeczny – a nie musi, bo prowadzi jedyny bar w mieście – bywa złośliwy. O swoim podejściu do wielkomiejskich idiotów mówi wprost.
Jilly Bryson ( SIENNA MILLER )

Gdzie diabeł nie może tam babę pośle. To przysłowie idealnie opisuje Jilly. Ludzie mogą się kłócić – twierdzić, że strażnik miejski powinien być płci męskiej – ale prawda jest taka, że nieważne z jak wielkim problemem ma do czynienia, panna Bryson stanie na wysokości zadania. Zrobi to, bo ma mocny charakter, ale również po to, by udowodnić facetom, że w utrzymywaniu miejskiego porządku nie ma lepszych od niej. Cięty język i bezkompromisowość świadczą na jej korzyść, a pełne kształty i przenikliwy wzrok tylko pomagają jej w poskromieniu niezdyscyplinowanych obywateli. Co rusz udowadnia szowinistycznym dupkom, że płeć naprawdę nie ma znaczenia, a jeśli którykolwiek pan po jej interwencji twierdzi inaczej, kobieta ta nie ma skrupułów. Skuwa delikwenta i pakuje go do własnego auta na kilkugodzinne przetrzymanie. Od lat prosi również burmistrza o wybudowanie posterunku, bo zbieranie śmieci z wozu irytuje ją równie mocno, co pobłażliwość z jaką patrzą na nią niektórzy.
Hannah Lawrence ( AMBER HEARD )

Ekscentryczna, pełna pozytywnej energii dziewczyna. Do miasta przyjechała wraz ze swoim chłopakiem, niespełna pięć lat temu. Wtedy, jeszcze niemądra, impulsywna dziewczyna, porzucająca szkołę za sprawą starszego od siebie rockmena, nie zaskarbiła sobie sympatii mieszkańców miasta. W tamtym okresie odprowadzana pogardliwym spojrzeniem małomiasteczkowych osobistości i pożądliwym wzrokiem młodych gówniarzy. Wbrew pierwszej, przylgniętej do niej plakietki dwudziestopierwszowiecznej wiedźmy, szybko zaaklimatyzowała się w mieście, zaskarbiając sobie przyjaźnie nawet najbardziej malkontenckich delikwentów. Porzucona przez chłopaka, niewykształcona, bez perspektyw na życie, pozostała w mieście, gdzie aktualnie zajmuje stanowisko recepcjonistki. Swój niewykorzystany potencjał skupia na pasji do mody, a niezwykle często, konfrontuje trendy z klimatem miasteczka. Niezbyt rzetelna w pracy, ale za to sympatyczna ekstrawertyczka, łaskawie obdarzająca ludzi kluczem w zamian za nowe czasopisma o modzie, bądź opinię o aktualnie malowanych paznokciach.
Samantha Conelly ( ASTRID BERGÈS-FRISBEY )

Znudzona małomiasteczkowym życiem nastolatka, uczęszczająca do Miejskiej Szkoły Publicznej w Squamish. Najchętniej uciekłaby z miasta, gdyby tylko wszystko wokół, łącznie z oddalonym o kilkadziesiąt kilometrów Squamish, nie było tak wielką dziurą. Dzielnie i notorycznie kroczy po wojennej ścieżce z ojcem – burmistrzem miasta. Z niewymowną przyjemnością buduje kontakty z przypadkowymi przyjezdnymi, czy turystami z większych miast. Nonkonformistka, w przeciwieństwie do ubóstwiających dziczyznę mieszkańców miasta, weganka, anarchistka i rewolucjonistka wszystkich konserwatywnych, towarzyszących jej przez życie reguł, jak i tradycji rodzinnych. Rozluźnienie znajduje w chłopakach, upojeniu i w innych używkach, niewyczuwalnych pod czujnym nosem strażniczki miejskiej. Odcina się od wszystkiego, kojarzonego przez nią z Mount Cartier. Tym samym zamyka się na mogącą narodzić się w tym mieście miłość. Miejskich wyrostków może traktować jak kumpli z podwórka, niekoniecznie jak materiał na chłopaka.
Miranda "Minnie" Nielsen ( DOWOLNY )
Dorastały obok siebie. Różne. Ona była mocnym żywiołem. Ogniem, gorącym i zapalczywym. Wiatrem, pełnym wigoru, porywistym. Była wodą, wzburzoną, która jednak potrafiła łagodnie opłynąć skórę, ukoić ciało chłodem. Była ziemią, zatrzęsieniem konkretnie. Wielu emocji i zamierzeń. Tilly była inna. Spokojniejsza, mniej wyrazista, przy niej bardzo przeźroczysta. Nie były bliską rodzina, raczej odległą, ale spędzały ze sobą mnóstwo czasu. Gdyby Mathilde miała podać definicję siostry. Przyrównałaby ją do ognia, wiatru, wody, ziemi. Do Minnie. W końcu to ona była jednym z powodów, dla których Tilly wybrała Mount Cartier, jako bezpieczną przystań. Miranda "Minnie" Nielsen to kuzynka Tilly. Szczegóły jej życia i okoliczności, w jakich los je od siebie oddzielił do obgadania wspólnie. Imię opcjonalne. Charakter tez można zmienić, byle żeby była odmienna od Tilly.
postać opisana przez Mathilde Nielsen
postać opisana przez Mathilde Nielsen
Wzór rezerwacji
<b>Postać:</b> imię i nazwisko przejmowanej postaci
<b>Wizerunek:</b> wpisz, jeśli chcesz go zmienić
<b>Termin:</b> maksymalna wartość do wpisania to 7 dni
Brak komentarzy
Prześlij komentarz