
Wendy Eldridge
Zaciągająca z francuska córa Québecu wychowana przez samotnego ojca, dziadka i trzech starszych braci. Zaręczyła się bardzo młodo, tuż po szkole średniej, jednak jej niedoszły mąż wybrał się w podróż po Europie, z której nigdy nie wrócił. Czekała zdecydowanie dłużej niż powinna, skupiając się na studiach, później z niepowodzeniem szukała zastępstwa. Jednak nikt nie był w stanie zastąpić jej uciekającego/nieżyjącego pana młodego. Wymarzyła sobie praktykę w maleńkim miasteczku z daleka od świata, jaki znała i zupełnym przypadkiem trafiła do Mount Cartier. Miała tu spędzić chwilę, a w czerwcu minie już siedem lat, podczas których zmienił się jedynie jej status zawodowy i zdołała doskonale wpasować się w krajobraz miasteczka.
Rodzina miała z nią urwanie głowy. Wszędzie było jej pełno i znała każdy, nawet najciemniejszy kąt w okolicy. Rower porzuca tylko w czasie największego śniegu, nie ma własnego życia, więc jest na każde zawołanie pacjentów. Spóźniona, roztrzepana, wiecznie z głową w chmurach, czasami gada za dużo, nie zawsze na temat, ale chęci ma dobre. Serce na dłoni i naiwna wiara w dobro tego świata. Uśmiech dla każdego, bzik na punkcie książek, miłość do zwierzaków, mimo silnej alergii i hektolitry łez wylane na starych filmach i przy pięknej muzyce.
W tytule Shaw, zdjęcie znalezione w odmętach tumblra. Trochę dziwna, ale kochana ta moja Wendy. Kto ją pokocha, palec do budki. I wszystkie inne wątki też przyjmiemy.
Kochana ta Wendy i w ogóle.. to imię rewelacja! Bardzo kojarzy mi się z Piotrusiem Panem.. jej wizerunek też bardzo przypomina ten bajkowy więc wielkie love <3
OdpowiedzUsuńŻyczę udanej zabawy, ciekawych wątków i godnych zaufania ludzi - ten narzeczony to łajdak!
Lena
[W MC z tego co widziałam są sami fajni panowie, kogoś do kochania na pewno znajdzie! Również jak autorce wyżej imię mi się kojarzy z tą bajką, chociaż za samą Wendy nigdy nie przepadałam. Jednak Twoją z miejsca polubiłam.
OdpowiedzUsuńDobrej zabawy, oby wena nie opuściła i miłych wątków, a ja cicho zaproszę do siebie, może coś razem ugramy.]
Christian
Coś te nasze panny nie mają szczęścia ze swoimi mężami/narzeczonymi. Zdaje się jednak, że Wendy osiadła tu już na stałe, więc miejmy nadzieję, że prędzej czy później odnajdzie się nie tylko zawodowo, ale też sercowo.
OdpowiedzUsuńA co do tej uroczej panienki... jak na lekarza mocno pocieszna, ale chyba w tym właśnie tkwi jej czar. Owocnych wątków życzę i udanych łowów na kawalera! :D
Andrew, Scott & Timothy
[Ja to już naprawdę nie wiem, gdzie ci faceci mają oczy. Taka fajna panna, a narzeczony taki ślepy. Cześć! Super, że mamy tutaj Wendy i to na miejscu lekarza, bo jestem przekonana, że zaskarbiła sobie sympatię nawet największych gburów! Bawcie się dobrze i jak najdłużej :)]
OdpowiedzUsuńFerran, Tilia i Cesar
[Dzień dobry, piękna kobieto. c: Z opóźnieniem, ale już jestem. Klecimy w takim razie wątek, prawda? Mam taki pomysł, by Mia któregoś dnia przesadziła z lekami, a syn sąsiadów, z lekka spanikowany, przyniósłby ją do przychodni, kierując się pierwszym miejscem, jakie przyszło mu do głowy.]
OdpowiedzUsuńMia Harnsberger
[Szczerze mówiąc to nie mam pojęcia na jaki wątek mogłabym chcieć się porwać z Wendy. Coś banalnego się nada? :) Christian w ostatnim czasie mógł sobie chorować, ale uznałby, że on nie musi iść do lekarza, bo samo przejdzie. Poza tym nie ma lepszego lekarstwa niż gorące mleko z miodem, czosnkiem i masłem. Nasze postacie łączyłaby pozytywna relacja, jakoś by do niej dotarło, że miejscowy weterynarz chodzi pociąga nosem, gorączkę ma i ogólnie to go rozkłada, ale że stary (Wcale nie) i uparty to się przejść nie chce do przychodzi, więc złożyłaby mu domową wizytę.]
OdpowiedzUsuńChristian
[Na pokładzie! Miejmy nadzieję, że nie dla okupu - obawiam się, że nikt by nie chciał go odbić :P]
OdpowiedzUsuńLucas
A bardzo chętnie, z tym, że ostatnio z kreatywnością u mnie kiepsko. Masz może jakiś pomysł na ten wątek, czy myślimy razem? :)
OdpowiedzUsuńJACK ROGERS
[Witam witam :) Czy masz może ochotę na wątek? ]
OdpowiedzUsuńJack Higgins