A kiedy śnieg przestanie prószyć, to Monty na spacer ruszy.

Blog zawieszony

Po przeprowadzeniu ankiety większością głosów wygrała opcja zawieszenia bloga. Oznacza to, że autorzy mają możliwość dalszej gry i zapisów, ale administracja — za wyjątkiem wysyłania zaproszeń i wpisywania do listy bohaterów — nie będzie angażować się w życie bloga. Z tego samego powodu zakładka Organizacyjnie na czas zawieszenia bloga zostaje usunięta. Raz jeszcze dziękujemy za Waszą obecność i życzymy Wam wszystkiego, co najlepsze.

nie istnieję & latessa

Kalendarz

16/02/14 Otwarcie
16/02/14 Nowy mod
22/02/14 Wydarzenie: Burza Śnieżna – link
24/02/14 Odejście moda
26/02/14 Nowy mod
19/04/14 Wydarzenie: Mecz Hokeja – link
02/07/14 Nowy szablon
07/07/14 Wydarzenie: Kto zabił? – link
20/07/14 Odejście moda
23/07/14 Nowy mod
29/08/14 Zamknięcie
24/12/15 Reaktywacja
25/12/15 Nowy admin
28/12/15 Wydarzenie: Kolacja wigilijna – link
29/06/15 Nowy nagłówek
09/10/16 Wydarzenie: Deszcz i wichura - link
28/11/16 Nowy nagłówek
10/12/16 Wydarzenie: Uratuj święta! - link
04/01/17 Wydarzenie: Psi zaprzęg - link
28/01/17 Wydarzenie: Słodka Walentynka - link
04/02/17 Nowy szablon
27/03/17 Wydarzenie: Mount-ipedia - link
21/04/17 Wydarzenie: Pojedynek Mistrzów, etap I - link
01/05/17 Wydarzenie: Pojedynek Mistrzów, etap II - link
02/05/17 Nowy nagłówek
17/09/17 Wydarzenie: Spływ kajakowy - link
02/02/17 Nowy szablon
14/02/17 Wydarzenie: Poczta walentynkowa - link
07/07/18 Zawieszenie

like a bastard on the burning sea

zaglądnijcie też tutaj! →

Hailey Pearson

31 LAT PIEKARZ NIEPOSKROMIONA GADUŁA

Całkiem późno uświadomiła sobie, że życie nie polega na ślepym podążaniu za urzeczywistnianiem czyichś pragnień. Straciła wiele czasu, będąc przekonaną, że jej marzenia są jedynie niedorzecznymi żądaniami nakreślonymi czystą desperacją, zanim ostatecznie nie pogrzebała nadziei rodzicielki na posiadanie wielce wykształconej i odnoszącej zawodowe sukcesy córki. Impuls nadszedł zupełnie niespodziewanie i choć wyobrażenie Hailey o zmianie wystarczająco długo w niej dojrzewało, zdecydowanie wolałaby dokonać przewrotu w swojej codzienności w innych okolicznościach, niż tuż po otrzymaniu telefonu z informacją o rozległym zawale serca ojca. Decyzję o powrocie do Mount Cartier podjęła w mgnieniu oka. Ku rozczarowaniu matki prędko zastępując możliwie, lukratywną posadę w korporacji mozolną opieką nad dotąd samotnym, starszym mężczyzną, i wymieniając nużące ślęczenie nad plikiem dokumentów na ugniatanie ciasta, wszechobecną mąką oraz aromatyczny zapach świeżo upieczonego chleba. Nie mogła przecież pozwolić, by wraz z siłami ojca w zapomnienie odeszła także odziedziczona po przodkach receptura i przepyszne wypieki, smakiem kuszące stałe grono odbiorców. Co prawda jej autorskim wytworom wciąż daleko jest do ideału, a próby zbliżenia się do niego opłaca niegroźnymi oparzeniami, ale w gruncie rzeczy jest naprawdę szczęśliwa. 
___________________________________________________________
Cześć!

5 komentarzy:

  1. [Muszą się znać! Mogą się nawet przyjaźnić! Może Hailey chciałaby być chrzestną Noaha? ]/ Olivia

    OdpowiedzUsuń
  2. Wystarczajaco rozczulajaca historia, jak na klimaty MC. Ciasto zdecydowanie wygrywa nad stertą papieru. Ian approves. Witam panią piekarz i mam nadzieję, że Finnigan nie będzie irytującą klienterią.

    Ian

    OdpowiedzUsuń
  3. [Uwielbiam takie zdjęcia. Są niezwykle klimatyczne. Jestem również pewna tego, że Gracey chętnie będzie spędzać trochę czasu z nieposkromioną gadułą. Przyda jej się ktoś, kto oderwie ją od codziennych smutków. Cześć. Udanego pobytu życzę. ;)]

    Grace

    OdpowiedzUsuń
  4. [Pewnie, że w to wchodzę. Może być wesoło. Grace nie jest utalentowaną kucharką, piec też nie potrafi, ale do pomocy zawsze jest skora. Tylko... która z nas zaczyna? ;)]

    Grace

    OdpowiedzUsuń
  5. [To super, bardzo się cieszę :D Jeśli mam zacząć, to już jutro, jeśli ty masz ochotę- nie będę narzekać :D ]/ Olivia

    OdpowiedzUsuń