
WILLA Z SEKRETAMI
Czujesz już jak pod stopami, każda deska ugina się i niemiłosiernie trzeszczy? Cudownie.
Prawie trzydzieści lat temu o tym miejscu mawiano z uśmiechem na ustach "Willa Szczęśliwców", gdy rozpadającą się letnią rezydencję nad Jeziorem Roedeark kupił Ethan Roy wraz z żoną Loraine.
Starsza zdziwaczała wdowa po ówczesnym myśliwym nie posiadała się ze szczęścia, opuszczając to przeklęte dla niej miejsce, a mieszkańcy cieszyli się, że rudera w końcu przestanie stać prawie pusta i straszyć wędkujących na jeziorze przyjezdnych, z których się utrzymywali.
Dom szybko powiększono i odrestaurowano oraz dokupiono do terenu posesji kawałek okolicznego lasu z małą stróżówką, którą w równie szybkim tempie przerobiono na mały domek dla gości.
Czasy świetności tego przybytku większość mieszkańców Mount Cartier liczy od 1988 do 2008 roku, zaś po tym czasie Willa Szczęśliwców zaczęła obrastać jakby bluszczem. Wkrótce również zjawili się tam dziwni ludzie, ubrani na czarno, z teczkami pełnymi białych papierów. W rekordowo szybkim czasie przepisano cały dobytek rodziny Roy na najstarszą latorośl państwa Ethana i Loraine - Ritę, aby w toku postępowania sądowego nie utracić rodzinnej spokojnej przystani.
Od pięciu lat dom jednak sama utrzymuje oraz zamieszkuje Rita Roy.
__________________________________________________________________

DZIECI BOJĄ SIĘ ZŁEGO WILKA,
A DOROŚLI MORDERCY: STARA STRÓŻÓWKA
Od kiedy posądzono Ethana
Roya o przypadkowe morderstwo, Rita mogłaby powiedzieć, że miasteczko
oszalało przez jakiś czas na punkcie wchodzenia do lasu i pewnie, gdyby
tylko była w Mount Cartier podczas tego incydentu winą za ten straszliwy
czyn obrzucono by także ją.
Starej stróżówki w środku lasu nad
małym strumykiem Rita wraz ze swoją młodszą siostrą bała się od zawsze,
pomimo tego, że i z zewnątrz, jak i od wewnątrz wszystko było ładnie odrestaurowane.
Przez kilka dobrych lat domek stał opuszczony i zakurzony, aż do czasu kiedy w dziurawej myśliwskiej kieszeni zabrakło pieniędzy na jedzenie. Po tym czasie Rita zaczęła go wynajmować dla przyjezdnych.
Przez kilka dobrych lat domek stał opuszczony i zakurzony, aż do czasu kiedy w dziurawej myśliwskiej kieszeni zabrakło pieniędzy na jedzenie. Po tym czasie Rita zaczęła go wynajmować dla przyjezdnych.
Brak komentarzy
Prześlij komentarz