A kiedy śnieg przestanie prószyć, to Monty na spacer ruszy.

Blog zawieszony

Po przeprowadzeniu ankiety większością głosów wygrała opcja zawieszenia bloga. Oznacza to, że autorzy mają możliwość dalszej gry i zapisów, ale administracja — za wyjątkiem wysyłania zaproszeń i wpisywania do listy bohaterów — nie będzie angażować się w życie bloga. Z tego samego powodu zakładka Organizacyjnie na czas zawieszenia bloga zostaje usunięta. Raz jeszcze dziękujemy za Waszą obecność i życzymy Wam wszystkiego, co najlepsze.

nie istnieję & latessa

Kalendarz

16/02/14 Otwarcie
16/02/14 Nowy mod
22/02/14 Wydarzenie: Burza Śnieżna – link
24/02/14 Odejście moda
26/02/14 Nowy mod
19/04/14 Wydarzenie: Mecz Hokeja – link
02/07/14 Nowy szablon
07/07/14 Wydarzenie: Kto zabił? – link
20/07/14 Odejście moda
23/07/14 Nowy mod
29/08/14 Zamknięcie
24/12/15 Reaktywacja
25/12/15 Nowy admin
28/12/15 Wydarzenie: Kolacja wigilijna – link
29/06/15 Nowy nagłówek
09/10/16 Wydarzenie: Deszcz i wichura - link
28/11/16 Nowy nagłówek
10/12/16 Wydarzenie: Uratuj święta! - link
04/01/17 Wydarzenie: Psi zaprzęg - link
28/01/17 Wydarzenie: Słodka Walentynka - link
04/02/17 Nowy szablon
27/03/17 Wydarzenie: Mount-ipedia - link
21/04/17 Wydarzenie: Pojedynek Mistrzów, etap I - link
01/05/17 Wydarzenie: Pojedynek Mistrzów, etap II - link
02/05/17 Nowy nagłówek
17/09/17 Wydarzenie: Spływ kajakowy - link
02/02/17 Nowy szablon
14/02/17 Wydarzenie: Poczta walentynkowa - link
07/07/18 Zawieszenie

Relacje: Roy Loyd

EMILY BAKER Ta-Pożal-Się-Boże-Przyjezdna
Istotka, co do której istnienia Roy się wcale nie zastanawiał. Po prostu jest... i będzie. Jak się okazuje i jak zawsze pakuje mu się pod nogi. Przyjezdna, która nie znała swojego miejsca i przyjezdna, która je znalazła, na jego nieszczęście, kilkadziesiąt stóp od jego domu. I przyjezdna, która w zasadzie nie jest już przyjezdną, ale w jego głowie na zawsze nią pozostanie. Bo świat ległby w gruzach, gdyby Roy Loyd musiał ją nagle zacząć tolerować, czy co gorsza, o zgrozo, lubić, skoro na razie jedyną podstawą do nieakceptowania jej osoby jest jej status w mieście. Trudno określić jasno ich relacje, bo nigdy tego nie robili. Po prostu, gadali, i wpadali na siebie. Czasem specjalnie, głównie z jej inicjatywy. Rzadko przypadkiem. Wtedy wiedział, że to też z jej przyczyny, bo na pewno odmawiała te swoje jakieś waszyngtońskie voodoo, jak uprzykrzyć mu życie. 


RACHEL BLEICH była narzeczona, obecnie nie wiadomo co
Żydówka. Kobieta, którą Roy pokochał w ten określony, naprawdę bezinteresowny sposób. Ale czy jedyna, prawdziwa miłość? Chyba nie dane było mu tej z niczym porównać. Znali się już od dzieciństwa, od zawsze przyjaźnili, więc naturalną drogą wyboru zdawał się być ślub. Tak też się stało. Ludzie jednak, znając się całe życie mają wyjątkową zdolność do niedostrzegania swoich wad. Idealizowania siebie nawzajem, tak jak on – niesamowicie skutecznie – zbudował sobie pewien jej obraz w głowie – jej głęboki, mocno rozbudowany, prawie perfekcyjny wizerunek, który nie był niczym innym, niż tylko jego wyobrażeniem. Jednak otoczka ta pryska, kiedy wszystko zaczyna się psuć. Jest coraz mniej piękna, uroku, czaru, blasku, iskier i wrzenia. Kiedy okazuje się, że kobieta, z którą miało się spędzić resztę życia, w rzeczywistości jest tą, której serce ucieka do innego faceta. Pozostaje tylko żal, gorycz, zawód i brak wiary w miłość romantyczną. I choć kobieta miała do niego na tyle szacunku, by wyznać mu jej miłość do drugiego mężczyzny, zanim jeszcze do czegoś doszło – nie sprzyjał jej fakt, ze był to jego własny brat. Po rozwodzie wyjechała z miasta, wraz z Kylem. Po latach wróciła tu z niewiadomych przyczyn.


KYLE LOYD brat, nieprzewidywalny jak świat
Ten zawsze bardziej porywczy, spontaniczny, nieułożony brat. Nigdy nie szczędził w ironii i sarkazmie. Nie hamował się przed uzewnętrznianiem światu swoich emocji. Nie brak mu błyskotliwości, a po prostu szkoda mu czasu na analizowanie każdego swojego czynu. W dzieciństwie i w latach młodości najlepszy kumpel starszego od siebie Roya i najzagorzalszy wróg jego przyszłej żony. Nigdy przez nią nielubiany i ze wzajemnością. Przeoczył moment, w którym relacja ta ze zwykłej złości przerodziła się w zauroczenie, a z niego, szybko w miłość. Wcześniej wolny duch, później, zniewolony uczuciem do żony brata, rozgoryczony mężczyzna, zamykający się na wyższe uczucia. Zdecydowany typ uroczego, intrygującego, trochę bezczelnego kochanka, rozwalającego małżeństwa, ale szczerze nieplanowany powód rozwodu swojego brata z jego ówczesną żoną, z którą niedługo potem Kyle wyjechał z miasta, prawdopodobnie uciekając w ten sposób od swojego poczucia wstydu i złamanej lojalności wobec rodziny.

Brak komentarzy

Prześlij komentarz