Urodzony 31 października 1981 roku w Mount Cartier, jako najstarszy syn Johna i Amandy Calderon. Od najmłodszych lat zarażany pasją do rybołówstwa i konstrukcji łodzi, bowiem od roku 1940 i zwycięstwa liberałów w krajowych wyborach parlamentarnych, to Calderonowie zajęli się pierwszym zbytem i dystrybucją ryb w mieścinie. Choć historia przodków państwa Calderon sięga plemiona Kri, kluczowym momentem w zainteresowaniu połowem stał się spadek w postaci łodzi, którą po drugiej wojnie światowej zostawił rodzinie krewny – wuj Sir Nigan Prabhakar, oficer fregaty rakietowej typu Halifax, który został uznany za zmarłego podczas operacji Jubilee w roku 1942. Od tamtej pory, w rodzinie Calderonów, z dziada pradziada przekazywano rodzinny biznes, który po dziś dzień prężnie funkcjonuje w Mount Cartier przy współpracy z tutejszym portem.
Jako dzieciak towarzyszył ojcu i dziadkowi, podczas gdy starsi panowie cumowali kutry po kilkudniowym rejsie, wyrzucając na brzeg różne rodzaje ryb – podstaw rybołówstwa uczony był bardzo wcześnie, tak jak i zajmowania się gospodarstwem domowym. Nigdy nie czuł potrzeby ucieczki od obowiązków, a z Mount Cartier po raz pierwszy i ostatni wyjechał dziesięć lat temu, by odbyć służbę w Royal Canadian Navy, gdzie przez cztery lata stacjonował na niszczycielu typu Iroquois. Po powrocie wrócił do rejsów rybackich, by pracować we wspólnym interesie, a ostatecznie zastąpić ojca na stanowisku kapitana.
Jako dzieciak towarzyszył ojcu i dziadkowi, podczas gdy starsi panowie cumowali kutry po kilkudniowym rejsie, wyrzucając na brzeg różne rodzaje ryb – podstaw rybołówstwa uczony był bardzo wcześnie, tak jak i zajmowania się gospodarstwem domowym. Nigdy nie czuł potrzeby ucieczki od obowiązków, a z Mount Cartier po raz pierwszy i ostatni wyjechał dziesięć lat temu, by odbyć służbę w Royal Canadian Navy, gdzie przez cztery lata stacjonował na niszczycielu typu Iroquois. Po powrocie wrócił do rejsów rybackich, by pracować we wspólnym interesie, a ostatecznie zastąpić ojca na stanowisku kapitana.
•
W rodzinie Calderonów po dziś dzień przewija się język kri, którym posługiwali się przodkowie z plemiona Kenistonoag. W domu uchowały się stare dzienniki, a ostatni członek rodu Prabhakar – dziadek Johna Calderona – zdążył uwiecznić swą osobę na czarno-białej kliszy. W związku z tradycjami, w rodzinie Cesara do dziś pija się "święty napój Indian", zwany leczniczym Essiac. Po za nim, Amanda często sporządza napar z kwiatostanu klonu, który pełni rolę idealnego grzańca na śnieżną pogodę. W rodzinie Cesara przyjął się również zwyczaj morsowania, toteż każdy członek rodzinny hartuje się w wyciętym w lodzie przeręblu, gdy temperatura powietrza spada poniżej zera.
•
Czteroletnia służba w Royal Canadian Navy zapewniła Cesarowi stypendium w Royal Military College of Canada, którą ostatecznie ukończył ze stopniem Lieutenanta (kapitana). Zrezygnował z dalszej służby, chcąc ostatecznie zająć się obowiązkami rodzinnymi, z którymi ojciec nie radził sobie już tak dobrze. Został jednak wcielony w szeregi rezerwy, która w czasie konfliktu zostanie wcielona do służby.
Brak komentarzy
Prześlij komentarz