A kiedy śnieg przestanie prószyć, to Monty na spacer ruszy.

Blog zawieszony

Po przeprowadzeniu ankiety większością głosów wygrała opcja zawieszenia bloga. Oznacza to, że autorzy mają możliwość dalszej gry i zapisów, ale administracja — za wyjątkiem wysyłania zaproszeń i wpisywania do listy bohaterów — nie będzie angażować się w życie bloga. Z tego samego powodu zakładka Organizacyjnie na czas zawieszenia bloga zostaje usunięta. Raz jeszcze dziękujemy za Waszą obecność i życzymy Wam wszystkiego, co najlepsze.

nie istnieję & latessa

Kalendarz

16/02/14 Otwarcie
16/02/14 Nowy mod
22/02/14 Wydarzenie: Burza Śnieżna – link
24/02/14 Odejście moda
26/02/14 Nowy mod
19/04/14 Wydarzenie: Mecz Hokeja – link
02/07/14 Nowy szablon
07/07/14 Wydarzenie: Kto zabił? – link
20/07/14 Odejście moda
23/07/14 Nowy mod
29/08/14 Zamknięcie
24/12/15 Reaktywacja
25/12/15 Nowy admin
28/12/15 Wydarzenie: Kolacja wigilijna – link
29/06/15 Nowy nagłówek
09/10/16 Wydarzenie: Deszcz i wichura - link
28/11/16 Nowy nagłówek
10/12/16 Wydarzenie: Uratuj święta! - link
04/01/17 Wydarzenie: Psi zaprzęg - link
28/01/17 Wydarzenie: Słodka Walentynka - link
04/02/17 Nowy szablon
27/03/17 Wydarzenie: Mount-ipedia - link
21/04/17 Wydarzenie: Pojedynek Mistrzów, etap I - link
01/05/17 Wydarzenie: Pojedynek Mistrzów, etap II - link
02/05/17 Nowy nagłówek
17/09/17 Wydarzenie: Spływ kajakowy - link
02/02/17 Nowy szablon
14/02/17 Wydarzenie: Poczta walentynkowa - link
07/07/18 Zawieszenie

tytuł

data i miejsce urodzenia: piątek, 13 listopada 1992 roku, Nowy Orlean, Luizjana, Stany Zjednoczone Ameryki Północnej —— rodzina: matka, 42 lata, obecnie zamieszkała w Nowym Orealnie, prowadząca gabinet osobliwości „Coin Ensoleillé”; córka, 4 lata, podróżująca u jej boku; ojciec nieznany; ojciec córki również podobno nieznany; nieżyjąca babka od 1999 roku, nieznany dziadek, podobno nadal żyjący w Johannesburgu, Republika Południowej Afryki —— wygląd: metr pięćdziesiąt radości, czekoladowe oczy pełne głęboko skrywanego smutku, na pierwszy rzut oka sprawiające wrażenie bardzo roześmianych i ciepłych oraz od kilu miesięcy pogłębiająca się niedowaga; chaos w głowie i na głowie; piegi, kolczyki, tatuaże —— zainteresowania: czytanie książek swojej córce (i książek w ogóle, szczególnie, do czego się nie przyznaje, rosyjskich romansów największych klasyków), gotowanie (i eksperymentowanie w ledwo żywej już przez to kuchni), robienie ziółek, tworzenie biżuterii boho, granie na organach (co zresztą robi tylko w samotności, tylko wieczorami, dzięki uprzejmości pastora), przemeblowywanie swojego domu, oglądanie po nocach głupich filmów, kupowanie staroci i odrestaurowywanie ich oraz codziennie zastanawianie się, jak podbić świat —— podróże: nowoorleańskie liceum ukończone z wyróżnieniem w 2010, rok pomocy matce w przybytku założonym przez babcię, w 2011, w wieku dziewiętnastu lat, wyruszenie w świat (zwiedzanie przez niemal rok Europy „na stopa”); przybycie do Mount Cartier, Kanada w lutym 2012 – pozostanie tam do lipca 2012 (pół roku); nagły powrót do domu do czerwca 2013 roku – ponowne wyruszenie w drogę (Teksas, Arizona, Montana, Nebraska, Kansas, Alabama Floryda…) i raz na jakiś czas powrót do Luizjany; ponowne przybycie do Mount Cartier w listopadzie 2016 —— dodatkowe: konkretna i odpowiedzialna matka, wybuchowa i energiczna podróżniczka, szalona i wesolutka pocztowa archiwistka; sparringuje się z kostniakomięsakiem od maja 2016 roku, walczy o prawa zwierząt (mimo że nie straciła rozumu i je jada), lubi biegać boso w czasie burzy i krzyczeć do zdarcia gardła; chciałaby dostać wombata, jeża i czarną kurę; kocha pomarańcze i ma uczulenie na orzechy, rano wypija trzy kawy, a wieczorami mocne, ciemne piwa; przeklina, beka i największą przyjemność sprawa jej jedzenie; słowem: drobna kobieta o włosach, jak węże i charakterze wściekłego gronostaja —— jeśli gdzieś tam jesteś Wielki Demiurgu, daj mi proszę jeszcze więcej sił, abym mogła wciąż dzielnie udawać, że jestem silna, że jestem dobra, że wszystko jest w porządku…

image image


W tytule znowu Tołstoj, na zdjęciu (i gifach niżej tyż) nadal świetna Kravitz, jako podkład Black Sabbath, bo why not?!  i ja. Za kody dziękuję laqueum i jej cudnemu Adasiowi ( ♥ ♥ ♥ ). Kłaniam się nisko tym, co przeczytali! 

Brak komentarzy

Prześlij komentarz