tag:blogger.com,1999:blog-4615114621121591037.post7652720833640763550..comments2023-05-21T17:14:46.358+02:00Comments on Uważaj na niedźwiedzie!: The science of natureLeChathttp://www.blogger.com/profile/02356304931982348576noreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-4615114621121591037.post-75776766837187876202017-05-15T15:44:22.682+02:002017-05-15T15:44:22.682+02:00[MC to również nasze miejsce na ziemi! Cześć, cześ...[MC to również nasze miejsce na ziemi! Cześć, cześć, witam Twoją kolejną postać. Podoba mi się to, że Coco ma bardzo dobre relacje ze swoją najbliższą rodziną i chce kontynuować rodzinny biznes, to takie kochane.<br />Wierzę, że Twoja pani zaaklimatyzuje się w miasteczku i stworzycie razem piękną historię.]<br /><br /><i>Kat</i>wicked witchhttps://www.blogger.com/profile/03422601647657135668noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4615114621121591037.post-34078898355532584892017-05-14T22:24:41.817+02:002017-05-14T22:24:41.817+02:00[Hej! :) Coco, jak również reszta kobiet z jej rod...[Hej! :) Coco, jak również reszta kobiet z jej rodziny, wydaje się być bardzo miłą, sympatyczną i ciepłą osobą. Życzę udanych wątków i wspaniałych chwil na blogu z kolejną postacią. A w razie chęci zapraszam do Mattie, na pewno coś wymyślimy! :)]<br /><b>Mattie</b>Czarny Jeździechttps://www.blogger.com/profile/03752488503563809622noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4615114621121591037.post-69295300591437232242017-05-14T20:25:28.084+02:002017-05-14T20:25:28.084+02:00Nie przypuszczałam, że w tak słoneczną pogodę ktoś...<i>Nie przypuszczałam, że w tak słoneczną pogodę ktoś pokusi się o publikację, dlatego chwilkę zeszło z dodawaniem do linków, ale już wszystko załatwione! I na samym wstępie powiem tylko, że wybrałaś urocze imię dla niej, bo Coco kojarzy mi się bardzo dobrze! Pewnie duży ma to związek z moim uwielbieniem do wszystkiego, co kokosowe, ale to nic, panna Grant z miejsca dostała dużego plusa! Na dodatek wydaje się ona być bardzo prostą i życzliwą osóbką, idealnie pasującą do tego spokojnego miejsca. Właściwie cała jej rodzinka wydaje się być bardzo przyjazna i jedyne, co mnie zastanawia, to gdzie podziali się panowie z tej familii... ;D <br />A co do stanowiska pracy, bo widziałam komentarz w zakładce, to muszę niestety powiedzieć kilka kwestii kluczowych dla organizacji bloga. Wiem, że biznes jest rodzinny i całkowicie rozumiem, o co chodziło z całym zabiegiem Rainy Herbs, ale: nie możemy wpisywać w zakładkę postaci, których nie ma na blogu, bo tworzyłoby to nam za duże zamieszanie i powodowałoby zajmowanie stanowisk przez postaci, które prawdopodobnie nigdy nie pojawią się w realiach bloga. Miasteczko nie jest duże, więc ciężko jest tutaj o pracę, a my tym bardziej nie możemy zawężać takich możliwości. Stworzenie więc zakładu, w którym właścicielkami są babcia i mama całkowicie odpada. Rozwiązania mam w takim przypadku trzy:<br />1) jeśli bardzo zależy Ci na zakładzie, to mogłybyśmy go stworzyć, ale z zaznaczeniem, że tylko Coco jest tam pracownicą (jako jedyna postać przebywająca na blogu), a miejsce właściciela byłoby wtedy do przejęcia przez dowolną postać zgłaszającą się na bloga - pewnie najmniej pasujące Ci rozwiązanie jeśli ma to być rodzinny biznes;<br />2) podwyższyć wiek Coco do 35 lat, żeby mieściła się w cenzusie wieku na właścicielkę przedsiębiorstwa/lokalu i wtedy można stworzyć jedno stanowisko w takowym zakładzie "właściciel i pracownik: Coco", a to kto jej tam z rodziny od czasu do czasu pomaga, to byłaby już Twoja decyzja, niemniej Coco musiałaby mieć minimum 35 lat, żeby objąć taką pozycję;<br />3) wydaje mi się, że to najrozsądniejsze rozwiązanie - nie zmieniasz wieku ani ogólnych założeń, ale tak jakby zapominamy o zakładzie jako budynku/przedsiębiorstwie i ja wpisuję do zakładki, że Coco jest po prostu zielarką. Co to oznacza? Może sobie nazywać ten swój mały biznes jako Rainy Herbs, ale ograniczamy to po prostu do rzeczy tworzonych w jednym pomieszczeniu w domu czy tam przybudówce, nie określamy jednak tego jako zakład i nie bierzemy pod uwagę żadnych postaci pobocznych pomagających jej. Oczywiście Ty w wątkach możesz pisać, że oprócz niej zielarką była jej matka i babka, i że to one ją wszystkiego uczą, ale my nie określamy tego jako zakład w stanowiskach pracy. <br />To niestety jedyne możliwości, jakie mogę w tym wypadku przedstawić... Daj znać w administracji/pod którąś moją kartą, co postanawiasz, a ja tym czasem życzę powodzenia z drugą postacią! ;)<br /><br />Solane & Vivian</i>latessahttps://www.blogger.com/profile/11390142861004535932noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4615114621121591037.post-76364677008078479182017-05-14T14:54:55.556+02:002017-05-14T14:54:55.556+02:00[ Witam serdecznie na blogu :) Coco ( a raczej Mar...[ Witam serdecznie na blogu :) Coco ( a raczej Marigold, tudzież odwrotnie) wydaje się przesympatyczną i ciepłą osobą. Z pewnością znajdzie sposób, by rozwinąć i poszerzyć działalność rodzinnej firmy. Życzę udanej zabawy i niezliczonych pokładów weny :D ]<br /><br /><i> Sophie </i>Majowa Konwaliahttps://www.blogger.com/profile/09402606442453535859noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4615114621121591037.post-7497291638833480722017-05-14T13:57:11.148+02:002017-05-14T13:57:11.148+02:00[U Cesara jest mniejsze oblężenie, bo Calderon ma ...[U Cesara jest mniejsze oblężenie, bo Calderon ma mniejsze pole do popisu, jeśli chodzi o różnej maści koligacje. U Ferrana natomiast oblężenie jest nieco złudne, bo choć komentarzy ponad sto, to sporo wątków zastygło w bezruchu :D Gdybym miała ich za dużo, to pewnie nie proponowałabym wątku, a wciąż to robię. I wiem, że wybór postaci zawsze jest trudny (sama nie lubię decydować, jak staję przed takim wyborem), dlatego mogę podsunąć Ci zalążki na relację z przeszłości – będzie może odrobinę prościej. A i chciałam dodać, że piękne zdjęcia w powiązaniach, świetnie pasują do fachu wszystkich kobiet! :) Zatem, jeśli chodzi o Ferrana to między nimi jest mniejsza różnica wieku (2 lata), dlatego możemy tutaj pokusić się o znajomość w czasach nastoletnich, a nawet o wspólne uczęszczanie do tej samej szkoły i zabawę w tej samej piaskownicy; ponadto babka Ferrana mogła dobrze kumplować się z babką Marigold, a co za tym idzie, dość często mogły się wzajemnie zapraszać na herbatki. Oczywiście, można to rozwinąć na milion sposobów i dodać milion różnych scen. U Cesara w grę wchodzi jakaś znajomość po sąsiedzku, bo on w czasach nastoletnich to już był zakochany po uszy i nie widział świata. Matka Cesara mogła często bywać u państwa Grant i wspólnie debatować nad zielarskimi specyfikami, bo Amanda się interesuje wszystkim co naturalne. Ewentualnie u Cesara wchodzi też jakaś relacja po jego powrocie z Quebec, bo wtedy nie był już tak szczęśliwy, jak na rok przed wyjazdem. <br />Jeśli będzie Ci wygodniej, to znajdziesz mnie też tu: zdaniezlozone@gmail.com :)]<br /><br /><b>Ferran</b> & <b>Cesar</b>smołahttps://www.blogger.com/profile/07468758146164317715noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4615114621121591037.post-2984593117795244302017-05-14T13:28:28.392+02:002017-05-14T13:28:28.392+02:00[Hej! Fajnie, że zdecydowałaś się na kolejną posta...[Hej! Fajnie, że zdecydowałaś się na kolejną postać w progach Mount Cartier. I zielarski fach bywa niesamowicie przydatny, więc zakładam, że panienka Grant ma pełne ręce roboty - trzymam kciuki, by biznes rozrósł się na całą Kanadę :D Jeśli masz ochotę na wątek z którymś z moich panów, to zapraszam raz jeszcze :) I baw się dobrze!]<br /><br /><b>Ferran</b> & <b>Cesar</b>smołahttps://www.blogger.com/profile/07468758146164317715noreply@blogger.com