tag:blogger.com,1999:blog-4615114621121591037.post2765415397244717967..comments2023-05-21T17:14:46.358+02:00Comments on Uważaj na niedźwiedzie!: Można uciekać i uciekać w nieskończoność, ale prawda jest taka, że wszędzie tam, gdzie się zatrzymasz, dopadnie Cię Twoje życieLeChathttp://www.blogger.com/profile/02356304931982348576noreply@blogger.comBlogger8125tag:blogger.com,1999:blog-4615114621121591037.post-17508646685479447562017-04-12T00:27:45.753+02:002017-04-12T00:27:45.753+02:00W zasadzie takie powiązanie nawet gra z koncepcją ...<i>W zasadzie takie powiązanie nawet gra z koncepcją mojej postaci, po pierwsze: odkąd jest w MC, nie znalazł jeszcze kumpla od popitki, a po drugie, jest tu, żeby wielu rzeczy doświadczyć i zainspirować się do napisania kolejnej książki, więc ta wyprawa „zdrowotna” może się opłacić również jemu. Zregeneruje jego pokłady twórcze. Także jestem za!</i><br /><br /><b>Andrew</b><br />nie istniejęhttps://www.blogger.com/profile/07634783398053321908noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4615114621121591037.post-75478976219971549222017-04-10T23:38:46.615+02:002017-04-10T23:38:46.615+02:00[Mi bardzo, ale to bardzo pasuje. Wyobraziłam sobi...[Mi bardzo, ale to bardzo pasuje. Wyobraziłam sobie nawet Mię, która zwiałaby ze szkoły na wagary (akcja musiałaby się rozegrać w Churchill), natrafiłaby na takich naszych Sebków-chuliganów, którzy, widząc nową "zdobycz", przystawialiby się do niej w dość sugestywny sposób; Dylan mógłby ich pogonić, a ją odwieźć do domu, co Ty na to? Moja Harnsberger pewnie byłaby trochę roztrzęsiona, gdyż owi chłopcy nie zachowywaliby się zbyt delikatnie, więc siłą podświadomości mogłaby nawet szukać u Martina pocieszenia, bezpieczeństwa. c:]<br /><br /><i>Mia Harnsberger</i>cocainehttps://www.blogger.com/profile/08024425985638313569noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4615114621121591037.post-45972917119386480282017-04-10T23:28:51.154+02:002017-04-10T23:28:51.154+02:00[On to ma takie zdjęcie, że aż poczułam dreszcze, ...[On to ma takie zdjęcie, że aż poczułam dreszcze, które tylko pogłębiły się, kiedy czytałam historię... <i>Cześć</i>! Ta karta jest naprawdę świetna: rozpoczynając od bardzo przemyślanego przebiegu jego choroby i zmian, które wprowadziła do jego życia, przez to, jakim człowiekiem się stał, na końcowych wnioskach i decyzjach się zatrzymując – Martin <i>serio</i> robi wrażenie. Biorąc więc pod uwagę to, po co wrócił do miasteczka, jestem ciekawa, jak mu pójdzie i życzę mu powodzenia, a Tobie masy superowych wątków i weny. :)]<br /><br /><b>Adam Hamilton</b>laqueumhttps://www.blogger.com/profile/12292572230476946928noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4615114621121591037.post-73704131717455187632017-04-10T13:14:01.943+02:002017-04-10T13:14:01.943+02:00Chcesz czy nie, ale przed zagłębieniem się w kartę...<i> Chcesz czy nie, ale przed zagłębieniem się w kartę powzdychałam do tego zdjęcia. Niemniej postać z tragiczną historią i jednocześnie, dla mnie i dla Lenki, bardzo interesująca także życzymy ciekawych wątków i mnóstwa weny. Jak coś, to Lenka chętna na wszystkie powiązania i inne duperelki.<br />Lena</i>Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/16465595451677167199noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4615114621121591037.post-81933085925963690672017-04-10T00:27:18.076+02:002017-04-10T00:27:18.076+02:00[Jestem zauroczona tym panem, bo wydaje się być na...[Jestem zauroczona tym panem, bo wydaje się być naprawdę spójną, przemyślaną postacią. Dodatkowy plus za zdjęcie, które w dziwny sposób idealnie wpasowało się w osobowość Twojego bohatera. Chętnie poczytałabym coś jeszcze, co wyszło spod Twojej ręki, więc pozwolę sobie zaprosić na wątek, aczkolwiek nie wiem, czy coś nam z tego wyjdzie. Wszystko zależy od Ciebie!]<br /><br /><i>Mia Harnsberger</i>cocainehttps://www.blogger.com/profile/08024425985638313569noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4615114621121591037.post-32273002812974400742017-04-09T23:47:26.362+02:002017-04-09T23:47:26.362+02:00[— Martin Delaney. A Mathilda jak m...? A nie ważn...[<i>— Martin Delaney. A Mathilda jak m...? A nie ważne. Nie wiem czemu myślałąm, że mają osobne nazwiska.</i> Tak oto wyglądało moje mamrotanie pod nosem obok LeChat, kiedy czytałam sobie Twoją KP. Oczywiście o godzinie 23:00 ogarniam mniej, niż o godzinie 2:00 w nocy, więc podstawowe fakty potrafią mi się zmieszać. Nie mieszają mi się natomiast wrażenia z KP. Tutaj jestem absolutnie pewna tego, że postać mi się podoba. Tak jak napisała już Mathilde powyżej, motywacje bohatera i cała jego historia jest bardzo przejrzyście sprezentowana. Trudno będzie mi przebić się przez ten entuzjazm LeChat, ale ze swojej strony mogę tylko dodać, że jak na osobę, która miała długą przerwę, bardzo zgarbnie idzie Ci opisywanie bohatera. Niech tak dobrze wiedzie Ci się również z wątkami! :)]<br /><br /><b>Andrew, Scott & Timothy</b><br />nie istniejęhttps://www.blogger.com/profile/07634783398053321908noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4615114621121591037.post-28559142500705069412017-04-09T23:42:24.837+02:002017-04-09T23:42:24.837+02:00[Witam! Z historią tegoż pana zapoznałam się już w...[Witam! Z historią tegoż pana zapoznałam się już w zakładce u Tilly, ale teraz wiem, jak wyglądało życie mężczyzny z jego punktu widzenia. Mogę życzyć mu szczęścia i tego, by więcej nie zetknął się z żadnym choróbskiem. Niech Martin załatwi te wszystkie sprawy i bawi się w Mount Cartier naprawdę dobrze, a Ty razem z nim! :)]<br /><br /><i><b>Ferran</b></i>, <i><b>Tilia</b></i> & <i><b>Cesar</b></i>smołahttps://www.blogger.com/profile/07468758146164317715noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4615114621121591037.post-58941548938916750812017-04-09T23:34:13.890+02:002017-04-09T23:34:13.890+02:00Może to dlatego, że mi opowiadałaś o tej postaci i...<i>Może to dlatego, że mi opowiadałaś o tej postaci i wiem mniej więcej jakie są jej umotywowania, ale karta wydaje mi się mega klarowna. Ujęłaś w niej całą kwintesencję tej postaci. Nie mogę się nacieszyć z tego, jakiego mam męża. Mathilde może cieszy się z tego odrobinkę tylko mniej, zważywszy na ich wspólną historię. :( Dodatkowo oprócz przyjemnej karty, mamy jeszcze przyjemne zdjęcie i piękne imię. <br /><br />Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że akurat ty przejęłaś tą postać.<br /><br />Na koniec jeszcze spytam, czy masz jakiś pomysł na zaczęcie, skoro ty przybywasz do miasta przeprosić Tilly? Jeśli nie masz to oczywiście mi wypadałoby wprowadzić Cie w grę. XD</i><br /><br /><b>Mathilde</b>LeChathttps://www.blogger.com/profile/02356304931982348576noreply@blogger.com